Zadzwoń do nas

Dziś jest środa 01 maja 2024 imieniny: Józef, Jeremiasz, Filip - ¦więto Pracy
BUDAPESZT Z KOŁEM PTTK IM JANA PAWŁA II Z WĘGIERSKIEJ GÓRKI

Budapeszt - no właśnie co to za miasto? Koło PTTK z Węgierskiej Górki postanowiło to sprawdzić, a z racji tego, iż ciekawość zabytków, lokalnej kuchni ( gulasz węgierski przede wszystkim) oraz pięknych widoków po obu stronach Dunaju i chęć spędzenia wolnej soboty wybraliśmy właśnie to miejsce. 

Budapeszt to stolica, a zarazem największe miasto Węgier. Nazwę swą wywodzi z połączenia dwóch miast Budy i Pesztu. Jego atutem jest to, iż większość najważniejszych punktów, które można zwiedzić znajduje się niedaleko siebie. Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy od zwiedzania Budy. Znajduje się tam neoromańska Baszta Rybacka. Ponad stuletnie kamienne wieże i tarasy z widokiem na Dunaj, Wyspę Małgorzaty, czy Górę Gellerta robią nielada wrażenie. Tuż obok na Placu Św. Trójcy znajduje się neogotycki Kościół Macieja. To miejsce koronacji węgierskich królów i ważnych wydarzeń religijnych. Zostając jeszcze w Budzie należało przyjrzeć się Kościołowi Marii Magdaleny, a w zasadzie wieży kościoła i jego ruiną. Kościół ten przez wieki był miejscem spotkań lokalnych mieszkańców dzielnicy Budy i stał się wòwczas miejscem koronacji Św. Cesarza Rzymskiego Franciszka II na króla Węgier, a także Centralnym Kościołem Garnizonu Zamku Królewskiego. Na wzgórzu Zamkowym znajduje się pomnik Andrasa Hadika na koniu, a wspominam o nim nie bez kozery, aczkolwiek związana jest z nim, a w zasadzie jego koniem, idąc dalej jego " klejnotami" pewna historia. Studenci politechniki wierzyli, iż dotknięcie owych klejnotów przyniesie im zdany egzamin. Powstały już bowiem legendy na temat tego, na co i w jakich sytuacjach cudowny dotyk klejnotów działa, a i u nas w kole nie zabrakło entuzjastów tegoż dotyku. Nielada gratką, była widowiskowa zmiana warty żołnierzy węgierskich przed Pałacem Sandora , który od 2003 roku jest rezydencją prezydenta Republiki Węgierskiej. 

Drugą częścią naszej wyprawy był Pesztu. Ale żeby tam dotrzeć musieliśmy się przedostać na drugą stronę Dunaju, przez przepiękny Most Łańcuchowy, zwany także Mostem Hrabiego Istvana Szechenyjego. To tenże hrabia w 1821 roku podjął decyzję o budowie mostu celem szybszej przyprawy ludzi i towarów między Budą a Pesztem. 

Pierwszym punktem naszego zwiedzania w Peszcie była Bazylika Św. Stefana. To największy kościół Węgier, który może pomieścić 8500 wiernych. Według źródeł w miejscu gdzie stoi Bazylika stał niegdyś cyrk, w którym odbywały się walki zwierząt. W 1838 roku doszło do wielkiej powodzi Dunaj wystąpił z brzegów, a spora część Pesztu została zalana. Wyjątkiem był plac Św. Stefana, gdzie schronienie znalazło setki ludzi. Po ich uratowaniu złożono przysięgę, że na tym miejscu stanie świątynia. Po drodze podziwialiśmy jeszcze Plac Wolności, na którym stoi pomnik Armii Czerwonej upamiętniający żołnierzy radzieckich walczących o wyzwolenie Budapesztu, czy Plac Kossutha przy którym znajduje się budynek parlamentu. Parlament to symbol stolicy Węgier. Budynek jest monumentalny zajmuje powierzchnię 18 tys.  m/kw. Posiada 691 pomieszczeń, z czego 200 to biura, a także 29 klatek schodowych, kilkanaście wind, oraz 10 wewnętrznych dziedzińców, co czyni go trzecim co do wielkości parlamentem na świecie. Zwieńczeniem naszej wycieczki był rejs statkiem po Dunaju, gdzie przy światłach węgierskiego miasta w imponującym stylu, a także z perspektywy rejsu oglądaliśmy raz jeszcze dobra tego cudownego miejsca. 

 

Tekst i Foto Łukasz Ehrlich

Foto Jan Maślanka

 




Facebook