Zadzwoń do nas

Dziś jest sobota 04 maja 2024 imieniny: Florian, Malwina, Monika
WYCIECZKA NA GRZEŚ RAKOŃ WOŁOWIEC TATRY ZACHODNIE Z KOŁEM PTTK IM JANA PAWŁA II W WĘGIERSKIEJ GÓRCE
WYCIECZKA NA GRZEŚ RAKOŃ WOŁOWIEC TATRY ZACHODNIE Z KOŁEM PTTK IM JANA PAWŁA II W WĘGIERSKIEJ GÓRCE
Jak co roku koło PTTK z Węgierskiej Górki zorganizowało wycieczkę w Tatry. Tym razem celem naszej wycieczki były szczyty Grzesia 1653m.n.p.m. Rakonia 1879m.n.p.m. i Wołowca 2064m.n.p.m. To bardzo interesująca i jak na Tatry Zachodnie nietrudna wycieczka po szczytach naszych gór Tatr, choć ze względu na spory dystans wycieczka jest nieco męcząca.
Grześ - to bardzo popularna góra i godna polecenia każdemu turyście. Podejście zaczyna się żółtym szlakiem od Polany Chochołowskiej, które prowadzi nas na urokliwy, słynący z cudownych widoków wierzchołek. Góra ta leży w bardzo ważnym miejscu, ponieważ na grzbiecie, na którym przebiega nie tylko granica polsko słowacka, ale także Wielki Europejski Dział Wodny (graniczą tu zlewiska Morza Czarnego i Bałtyckiego. Nazwa Grześ wywodzi się z gwary góralskiej oznaczającej Grzbiet. Z Grzesia prowadzi nas niebieski szlak na Rakoń.
Rakoń - to kolejny po drodze szczyt w Tatrach Zachodnich. Znajduje się w bocznej północnej grani Wołowca. Szczyt Rakonia, także biegnie między polsko słowacką granicą i ze względu na dobre połączenie z doliną Rohacką często odwiedzają go nasi południowi sąsiedzi. Po zdobyciu Rakonia kontynuujemy naszą wędrówkę niebieskim szlakiem po kamienistym terenie na szczyt Wołowca.
Wołowiec - to charakterystyczna góra, położona na głównej grani Tatr, pomiędzy granią Rohaczy, a Łopatą i Jarzębczym Wierchem. Największą atrakcją dla obserwujących piękno natury, są oczywiście urwiska Rohaczy, a dodatkową przyjemnością, są stada kozic górskich, które gromadzą się po obu stronach gór. Z Wołowca schodzimy najpierw niebieskim, a następnie zielonym szlakiem pod schronisko na Polanie Chochołowskiej, skąd udajemy się do Siwej Polany, gdzie czeka na nas autokar.
Wycieczka po raz kolejny okazała się strzałem w dziesiątkę. Liczne doborowe towarzystwo, wspaniała atmosfera, jak i przepiękna aura były dopełnieniem tego dnia.
Tekst Łukasz Ehrlich
Foto Jan Maślanka
Foto Łukasz Ehrlich

Facebook