Zadzwoń do nas

Dziś jest czwartek 02 maja 2024 imieniny: Anatol, Zygmunt, Anastazy
Beskid Śląski: Błatnia - Klimczok - Szyndzielnia

  W góry z Kołem PTTK im. Jana Pawła ll w Węgierskiej Górce - Beskid Śląski: Błatnia - Klimczok - Szyndzielnia 11 czerwca odbyła się wycieczka w Beskid Śląski: Błatnia - Klimczok - Szyndzielnia. W wyprawie wzięło udział 28 członków naszego Koła. Wyprawę rozpoczęliśmy z parkingu w Wapienicy niebieskim szlakiem na Błatnię. Z początku szlak wiedzie szerokim i płaskim leśnym duktem. Dopiero przy zaporze szlak skręca w prawo i od teraz jest ostro w górę. Po wejściu na grzbiet szlak jest znacznie łagodniejszy. Od tego momentu do schroniska PTTK na Błatniej ( 891 m n.p.m. ) jest jeszcze jakaś godzina z minutami marszu ciekawą trasą, która raz wiedzie przez las, a raz przez łąki. Docieramy na Błatnią i w tym momencie mamy mniej więcej połowę trasy za sobą. W budynku schroniska działa bufet gdzie polecają pyszną zupę ukraińską Soliankę, a na zewnątrz znajduje się budka przy której serwują grillowaną kiełbasę, oscypki, czy karkówkę. Po spożyciu posiłków i chwili odpoczynku dalej ruszamy żółtym szlakiem w stronę Klimczoka. Żółty szlak w stronę Klimczoka to malowniczy fragment trasy. Z grzbietu rozpościerają się widoki na Szczyrk, Brenną i oczywiście Beskid Śląski. Jeszcze tylko jedno podejście i jest Klimczok ( 1117 m n.p.m. ) Robimy sobie przerwę. Można usiąść na polanie i wchłaniać spadające promienie słońca. Niektórzy robią sobie zdjęcia na wielkim drewnianym tronie, inni zwiedzają obeliski z kamieniami przywiezionymi że szczytów górskich. Odpuszczamy wizytę w schronisku i nadal żółtym szlakiem podążamy na Szyndzielnię. To już ostatni odcinek i ostatnie 40 minut marszu do schroniska. Dochodzimy do schroniska PTTK na Szyndzielni ( 1026 m n.p.m. ) gdzie robimy kolejną przerwę. Z racji tego, że to pora obiadowa posilamy się. W menu serwują nam różnego rodzaju zupy jak i zestawy obiadowe. Ruszamy dalej. Wybieramy zielony szlak i po kilku minutach spaceru docieramy pod górną stację kolei linowej Szyndzielnia. Część uczestników zjeżdża w dół gondolą kolei linowej Szyndzielnia, a część udaje się niebieskim szlakiem w dół do Wapienica zapora. Jeszcze krótka przerwa i udajemy się do parkingu z którego ruszaliśmy, gdzie czeka na nas minibus. Trasa była początkowo wymagająca, ale także wiodła malowniczymi fragmentami z rozpościerającymi się widokami. Pogoda nam dopisała co jest gwarantem udanej wycieczki.

Zarząd Koła PTTK

Foto: Łukasz Ehrlich


Facebook