IN MEMORIAM
„Kiedy góral umiera to góry z żalu sine
Pochylają nad nim głowy jak nad własnym synem
Las w oddali szumi mu odwieczną pieśń bukową
A on długo sposobi się przed najdalszą drogą.
Góry moje, wierchy moje, otwórzcie swe ramiona…”
W dniu 31 października 2020 roku w wieku 92 lat odszedł na granie niebieskie prawdopodobnie najstarszy członek Oddziału Babiogórskiego PTTK w Żywcu, a na pewno nestor Koła PTTK im. Jana Pawła II w Węgierskiej Górce Ś.P. Norbert Egner. Człowiek o niezwykłej pamięci, wielu zainteresowaniach, pszczelarz z zasługami w tej dziedzinie, ale przede wszystkim osoba refleksji, mądrości życiowej i elokwencji nadzwyczajnej. Człowiek skromny nikomu nie wadzący- choć uparty i w pewnych obszarach wiedzy nieprzekonywalny.
„Dziadek” Norbuś z nieodłącznym papierosem w ustach był jakby zaprzeczeniem wszelkich zastrzeżeń co do używki, którą kosztował do ostatnich swych dni. Paradoks – zaprzeczenie wszelkim regułom dbałości o zdrowie.
Zapamiętałem pewne epizody turystycznych wojaży. Dolina Białej Wody w kierunku na Polski Grzebień w Tatrach- złapanie oddechu po sforsowaniu progu Wodospadu Hviezdoslav, a Ś.P. Norbert bez żadnych ceremonii, nie skupił się na łyku herbaty, czy na kanapce lecz na nieodzownym atrybucie palacza. Tych epizodów byłoby więcej do wymienienia…Ale po co? W naszej pamięci niech pozostanie jako wytrawny turysta, znakomity gawędziarz, dobry kompan i przyjaciel.
W ten smutny, deszczowy dzień 4 listopada br. nie zabrakło Nas w jego ostatniej drodze, bo taki jest obowiązek żyjących wobec zmarłych. Symboliczne pochylenie sztandaru nad trumną Ś.P. Norberta dopełniło znak pamięci w naszych sercach i myślach.
„Kiedy góral umiera to nikt nad nim nie płacze
Siedzi cicho aż kostuchna w okno zakołacze
Ziemia twarda szorstką ręką tuli go do siebie
By na zawsze zostać mógł pod górskim niebem”
Tadeusz Gołuch
Prezes koła PTTK