Od wielu lat wędrujemy na piękny i widokowy szczyt Wielkiej Raczy, by podziwiać piękno krajobrazu, by sycić oczy tym co dalekie widnokręgi oferują, wręcz zapraszają do wędrowania.
I tym razem, 23 czerwca tak też się stało. Grupa członków Koła PTTK im. Jana Pawła II wędrowała na Wielką Raczę wraz z ks. Prałatem Władysławem Nowobilskim - naszym duchowym opiekunem, by pod krzyżem Trzech Narodów prosić Stwórcę o pogodę ale i o zdrowie dla naszego przyjaciela Milana Tomana z Czadcy, który to 3 lata temu był jednym z fundatorów krzyża, a parę lat wcześniej wieży widokowej.
Nie obyło się bez czułości. Milana Tomana znam od bardzo dawna - nasza przyjaźń przetrwała komunistyczne restrykcje graniczne i inne perturbacje. Milana zna prawie każdy człowiek naszego Koła i on nas poznaje i cieszy się, że może z nami się spotkać. Myślami wybiegam już do roku 2013 kiedy to Milan Toman będzie obchodził 85 rocznicę urodzin. My, ze swej strony, życzymy mu wszelkiego dobra, a zdrowia szczególnie.
Krótka refleksja - szkoda, że tak mało nas tam było - szkoda że tak mało było Słowaków i Czechów. Być może trzeba wokół takich spotkań robić nieco „szumu medialnego”, może trzeba z ambon w Rajczy czy Ujsołach, w Skalitym czy Czadcy zaprosić do wędrówki w stronę gór i tak często na ich szczytach postawionych z nie małym trudem przecież - krzyży.
Ja pisząc do Milana list dziękczynny napisałem mu piękną maksymę Władysława Krygowskiego „Turystyka nie liczy się w nogach lecz w sercu”. Myślę, że prawie 85 letni Milan Toman olimpijczyk, narciarz, turysta, wspaniały kompan nosi miłość gór w sercu, a co więcej „zarażał i zaraża” tym bakcylem nas, jakże jeszcze dużo mających do pobrania nauki gór.
Z turystycznym pozdrowieniem
Prezes Koła
Tadeusz Gołuch
