23 stycznia 2020 r. w szpitalu w Wadowicach zmarł Stefan Jakubowski, były działacz PTTK, inicjator budowy i opiekun kaplicy górskiej na Groniu Jana Pawła II w Beskidzie Małym. W lipcu br. skończyłby 87 lat. Niemal przez całe życie starał się zachować pamięć o Janie Pawle II – miłośniku gór i pieszej turystyki. Beskidzkie „sanktuarium” gromadzi dziś rzesze pielgrzymów i turystów z Polski i zagranicy.
Stefan Jakubowski wraz z nieżyjącą już żoną Danutą jeszcze w latach 80. ub. wieku postanowili upamiętnić górskie miejsca związane obecnością Karola Wojtyły. W 1981 r. wspólnie z Grupą Modlitewną i członkami Koła PTTK „Szarotka” zorganizowali pierwszy rajd „Szlakami Jana Pawła II”, który od 1990 r. ma swoją stałą metę na Groniu Jana Pawła II. Doprowadzili do zmiany nazwy tego sąsiadującego z Leskowcem szczytu nazywanego wcześniej Jaworzyną. W 2002 r. papież Polak wyraził zgodę na taką formę uhonorowania jego osoby, a w 2003 r. MSWiA wydało odpowiednie rozporządzenie i nowa nazwa mogła być oficjalnie stosowana. Państwo Jakubowscy wznieśli także kamienny krzyż poświęcony ludziom gór.
6 czerwca 1999 roku podczas pielgrzymki do Ojczyzny Jan Paweł II z helikoptera oglądał kaplicę na górze swojego imienia i grupę zebranych tam wiernych. Drugi przelot papieskiego śmigłowca odbył się 17 sierpnia 2002 roku. Ojciec Święty po uroczystościach w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach przeleciał nad rodzinną miejscowością, a potem, tym razem już przy słonecznej pogodzie, w obecności około tysiąca wiernych, śmigłowiec papieski okrążył szczyt beskidzki, a następnie poleciał w kierunku Babiej Góry.
Po śmierci papieża Jana Pawła II były radny powiatu wadowickiego zainicjował modlitwę i palenie górskich watr w Beskidach. Na Groniu trwała modlitwa w intencji kanonizacji Karola Wojtyły, a po wyniesieniu go na ołtarze dziękczyniono za świętość papieża Polaka. Po beatyfikacji Jana Pawła II, trafiły tu jego relikwie.
Stefan Jakubowski otrzymał „Medal za zasługi dla Powiatu Wadowickiego”. W 2007 roku został laureatem Nagrody „Amicus Hominum”.
Był członkiem Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników. W latach 50. trafił na 3 lata pracy w kopalniach, bo poszedł z harcerzami na pochód trzeciomajowy. Za karę pracował w kopalni w Brzeszczach, potem w kopalni „Stalin” w Sosnowcu, a następnie w „Bolesławie Śmiałym” w Łaziskach Górnych. „Nie miałem nic do powiedzenia. Harowaliśmy jak woły” – wspominał w rozmowie i często tłumaczył, że jego kłopoty zdrowotne miały związek z niewolniczą pracą w kopalniach.
Groń Jana Pawła II w Beskidzie Małym to jedyny szczyt górski w Polsce noszący imię polskiego papieża. Wzniesienie liczy 890 metrów n.p.m. W kaplicy stoi m.in. fotel, na którym Jan Paweł II siedział podczas wizyty w Skoczowie w 1995 r., a także podarowane przez niego różańce. Nieopodal znajduje się Droga Krzyżowa z rzeźbionymi stacjami, kilka mniejszych kapliczek, dzwonnica i pomnik Jana Pawła II. Cyklicznie odprawiane są tu Msze św. dla różnych grup pielgrzymów i turystów. Dziś tutaj kończy się co roku także „Rajd Szlakami Jana Pawła II”.
Beskidzkie „sanktuarium” stanowi wotum za ocalenie papieża. Dlatego ma symboliczne wymiary – 13 na 5 metrów – nawiązujące do daty zamachu na życie Jana Pawła II (13 maja 1981). We wrześniu 1995 kaplicę poświęcił biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy.
Źródło: www.super-nowa.pl
Pamięci
Stefan Jakubowskiego
- przyjaciela z Gronia Jana Pawła II
„Jest nas Troje
Bóg, Góry i Ja”
(św. Jan Paweł II)
Nie! Po trzykroć Nie!
Nie ma już Ciebie przyjacielu
Któryś każdy kamień kładł
Pod fundamentem pamięci na Groniu
Gdzie każdy krok to jeden paciorek
Tajemnicy chwalebnej – różańcowej zadumy
Gdzie mury kaplicy imieniem Świętego Papieża
Są trudem tajemnic bolesnych – drogą światła
Czy będziemy o Tobie pamiętać? - Zapytałeś mnie kiedyś
Poszedłeś tropem stóp odciśniętych
W betonowej ścieżce wiodącej pod Monument
Człowieka Niebios – Świętego z Wadowic
Wiem – że Ty i On
Tam gdzie Gronie są Niebiańskie
Kaplice diamentami i złotem świecące
Spotkaliście się – bo Miłość do Miłości lgnie
Bo tam, gdzie jesteście – projekcja myśli
Spełnia się w labiryncie ponadczasowym
Tyś ucałował Jego Dłoń
On przytulił Cię do serca
Dziś mówię do Ciebie – żegnaj
Zaś, kiedy Bóg – może dziś przywoła Mnie
Przed Majestat Miłosierdzia
Będę prosił z pokorą
Aby nas Troje – Święty z Gronia
Ty i Ja – podaliśmy sobie dłonie .
Żegnaj Przyjacielu
Tadeusz Gołuch
28.01.2020r.