Niezwykłe, zatykające dech w piersi opowieści o przygodach i krajobrazach, które trudno sobie wyobrazić z lekkim przymrużeniem oka i prawdziwą swadą snuli następcy Amerigo Vespucci przed dzisiejszą publicznością. Pomimo, iż dzień był słoneczny i świąteczny, miejsc wolnych na sali audiowizualnej OPG - zabrakło, pękała w szwach - pełna zainteresowanych niezwykłościami opowieści z podróży. No i warto było... bite dwie godziny wspomnień minęły "jak z bicza strzelił" a po zakończonej premierze filmu cicho było jak makiem zasiał i wszyscy oczekiwali na więcej... Rzeczywiste trudy dalekich podróży po egzotycznych krajach zniknęły pośród wspomnień zabarwionych humorystycznym i żartobliwym kontrapunktem. Aż trudno uwierzyć, że przemierzyliśmy dziś, raz jeszcze, wraz z podróżnikami, 16 krajów, narodów, cywilizacji... Realizm wspomnień niezwykle przybliżał trudy napotykącej ich codzienności, spotkanych ludzi i problemów. Świetnie - nie dość, że chłopcy żądni "świata i przygód" to w dodatku i doskonali fotografowie, komentatorzy i reżyserzy filmowi. Nasza nadzieja na nowe, dobre kino przygodowo - podróżnicze.
